Hello. No, I haven't forgotten about you. I'm a bit sick, again. Yeah, that's what it is - going to work at this time of year, when many people come to work sick. They think that if they take fervex, gripex or any other -ex (medicine for cold), then that's ok. And then it's not contageous. Well, they have no idea how wrong they are. And since I can't take any of the above mentioned, it takes me much more time to get better. Anyway...
I have news. It's huge! And fresh as well. We're going to have a GIRL! Yeah, that's the hot news of yesterday's evening! We're so happy! And especially Artur, although he's been saying right from the beginning, that he's gonma have a sister. Why? Cause sisters tidy up after themselves (and boys not? Well, said by a boy, after all).
Preps of another travel post are in progress. And soon, I'm going to post my first recipe post! That's new, but I'm gonna try that out for once ;)
I'm a happy, happy person right now. Not so much because it's gonna be a girl, but because I KNOW, who it's going to be. Have a great weekend!
Cześć. Nie, nie zapomniałam o Was. Znów jestem podziębiona. Tak, tak to właśnie jest - chodzić do pracy o tej porze roku, kiedy wiele osób przychodzi do pracy praktycznie chorych. Wydaje im się, że jak biorą fervexy, gripexy lub jakieś inne -exy, to wszystko jest w porządku. I że nie zarażają. No cóż, szkoda że nie są świadomi tego, jak bardzo się mylą. A że ja nie mogę brać żadnych z wyżej wymienionych, to u mnie dochodzenie do siebie trwa dużo dłużej. W każdym razie...
Mam nową wiadomość! Wielką! I świeżuteńką! Będziemy mieć DZIEWCZYNKĘ! Tak, to wielka sensacja wczorajszego wieczoru! Jesteśmy przeszczęśliwi! A już najbardziej Arturek, chociaż on od początku twierdził, że będzie miał siostrzyczkę. Dlaczego? Bo dziewczynki po sobie sprzątają (a chłopcy nie? Cóż, w końcu powiedział to chłopiec).
Przygotowania do następnego posta krajoznawczego są w toku. Poza tym, wkrótce pojawi się pierwszy post z przepisem. Krótki i taki na próbę, przynajmniej na razie ;) Zobaczymy, jak mi pójdzie, na ile będzie on zrozumiały i w ogóle.
W tej chwili jestem super szczęśliwym człowiekiem. Ale nie tak z powodu tego, że będzie to dziewczynka, ile z powodu tego, że WIEM, kto siedzi w brzuchu. Życzę wszystkim udanego weekendu!
na taką wiadomość czeka się z niecierpliwością! :)) Miło jest już wiedzieć jak się zwracać do tego KOGOŚ :D hmm a Artur może liczy, że siostrzyczka i po nim posprząta - sprytne ;p
ReplyDeleteNa przeziębienie, jeśli dolega zatkany nos polecam quixx - ostatnio sprawdzone - jakaś bardziej stężona sól morska - o dziwo na mnie działa (choć nawet krople do nosa muszę mieć końskie zazwyczaj) :)
Dzięki za namiary. Jak już nic nie będzie na mnie działać, to pewnie kiedyś też skorzystam.
ReplyDelete