Paulinka is ten months old! Yeah, that's a lot. She's such a cutie! I know I'm biased when stating that, but who cares. I can't be objective ;)
She still can twist and turn her legs in strange directions. Still hurst me to look at her, she doesn't seem bothered.
She has eight teeth. That we know of. We're not looking for new ones deeper inside her mouth, so that's not for sure that she has just eight of them. Might be more. Definitely not less ;)
She finally decided that she can make friends with a bottle. Which is a huge relief for me. Apart from that, she decided that breast milk no longer satisfies her, so she quit drinking it altogether. Finally, frankly speaking ;)
She started sleeping better through the nights. Just a little progress for now, as she still wakes up a few times, but it's no longer every hour. She slept for 3,5-4 hours in a row last night. And she was sleeping in her room for the first night. A huge step forward ;)
She can clap her hands when asked to do so. Or when somebody says "bravo!" She's starting to wave goodbye, too.
She finds bread and butter ridiculously tasty. And loves eating her by herself.
She loves driving Arturek's red car. She smiles, laughs even, and waves her hands, claps her hands and all. And she can fight for the right to be the only one using it. Luckily, Arturek always lets her use it first. Even when he really wants to play with it, and she (of course) wants it at exactly the same moment, he lets her go first. A great older brother and a gentleman ;)
She had her first "all by herself" bath. In the big bathtub.
She talks so much. Her mouth won't shut. Funny to listen to :)
She started singing. She plays a tune, opens her mouth as widely as possible and says "aaaaaaaaaaa" ;) Her way of singing ;)
She has started climbing up the stairs. Can get to the first floor all by herself (she's done it once a month ago as well, but now it's just becoming notorious).
She spent the first evening just with her dad (yesterday). They both survived. A huge accomplishment ;) (I added this point on Krzysiek's special request ;)).
That's it for the things that come to my mind. I'm sorry if I forgot something. Will add it in a month (like when I forgot to add clapping her hands last month and added it today ;)). Pictures? Yeah, here they come!
Obecnie mam tyle na głowie, że prawie zapomniałam o dzisiejszym wpisie. Ale jestem, siedzę i piszę. Przynajmniej na razie... W każdym razie...
Paulinka skończyła 10 miesięcy! Tak, to dużo. Jest takim słodziakiem! Wiem, że nie jestem obiektywna, kiedy to stwierdzam, ale nie obchodzi mnie to. Nie mogę być obiektywna ;)
Nadal potrafi wyginać nogi w dziwnych kierunkach. Nadal mnie to boli, gdy na nią patrzę. Jej to nie rusza.
Ma osiem zębów. O których wiemy. Nie szukamy kolejnych głębiej w jej buźce, więc nie ma pewności, że jest ich tylko osiem. Może być więcej. Na pewno nie mniej ;)
W końcu postanowiła zaprzyjaźnić się z butelką. Dla mnie kamień z serca. Poza tym, stwierdziła, że mleko z piersi już jej nie satysfakcjonuje i przestała całkowicie je pić. Szczerze mówiąc, w końcu ;)
Zaczęła lepiej sypiać w nocy. Póki co niewielka zmiana, bo wciąż się budzi kilka razy, ale już nie co godzinę. Ostatniej nocy spała nawet 3,5-4 godziny jednym ciągiem. Ogromny krok naprzód ;)
Umie klaskać w dłonie, gdy się ją o to poprosi. Lub kiedy ktoś powie "brawo!". Zaczyna również machać na pożegnanie.
Chleb z masłem nadzwyczaj jej smakuje. I uwielbia je pałaszować bez niczyjej pomocy.
Wprost wyrywa się do jeżdżenia Arturkowym czerwonym autkiem. Uśmiecha się, a nawet śmieje, macha rączkami, bije brawo i w ogóle. I umie walczyć o prawo wyłączności do korzystania z tego auta. Na szczęście Arturek zawsze puszcza ją przodem i pozwala jej korzystać z autka kiedy tylko ona zechce. Nawet jeśli on naprawdę bardzo chce nim pojeździć, a widzi, że Paulinka w tym momencie również nabiera na tę zabawę ochoty, puszcza ją pierwszą.Wspaniały starszy brat i dżentelmen ;)
Odbyła swoją pierwszą "samodzielną" kąpiel. W dużej wannie.
Gada jak najęta. Buzia jej się nie zamyka. Fajnie się tego słucha :)
Zaczęła śpiewać. Puszcza sobie melodyjkę, otwiera buzię jak tylko szeroko może i mówi "aaaaaaaaaaaa" ;) Jej sposób na śpiewanie ;)
Zaczęła wspinać się po schodach. Sama potrafi wejść na piętro (już miesiąc temu raz to zrobiła, ale teraz stało się to nagminne).
Spędziła pierwszy wieczór tylko z tatą (wczoraj). Oboje przeżyli. Ogromny sukces ;) (Dodałam ten punkt na wyraźną prośbę Krzysia ;)).
To tyle, jeśli chodzi o rzeczy, które przychodzą mi do głowy. Przepraszam, jeśli o czymś zapomniałam. Dodam za miesiąc (tak, jak zapomniałam w zeszłym miesiącu napisać o klaskaniu w rączki i dodałam to dziś ;)). Zdjęcia? Taaak, oto one!
Paulinka clapping her hands / Paulinka klaszcząca w dłonie
After eating bread with butter... / Po skonsumowaniu chleba z masłem
Paulinka and Arturek's car / Paulinka z Arturkowym autem
Having stolen a cookie from the storage room (caught red-handed) / Po zrabowaniu ciasteczka ze spiżarni (złapana na gorącym uczynku)
Looking for spring in the garden / Poszukiwanie wiosny w ogrodzie
Celebrating Arturek's 5th birthday / Świętując Arturkowe 5. urodzinki
With her cousin Antoś / Z kuzynem Antosiem
They love each other so much! / Tak bardzo się kochają!
No comments:
Post a Comment