Tuesday, 10 December 2013

Winter sunrise

So we had winter. Past tense is, well, a must here. On Monday the snow started melting. So now we have a horrible dirty-snowy-watery combo. Disgusting.

On Sunday, though, is was still pretty. White and cold. Arturek took his skis and opened this winter's skiing season. He went to Łysa Góra in Sopot with his dad and his grandma. And continued learning to ski. He did quite well, as I've heard. I didn't see it, though, as together with Paulinka and her grandpa we stayed at home. Nap time.

For the past few days we've been able to observe wonderful sunrises. So colourful, so pretty, so intense! So today, I'm sharing with you one of those sunrises.

A więc mieliśmy zimę. Czas przeszły jest, jakby to ująć, obowiązkowy w tym miejscu. W poniedziałek wszystko zaczęło się topić. Więc teraz mamy okropną kombinację brudowo-śniegowo-wodną. Ohydne. 

W niedzielę, natomiast, było wciąż ładnie. Biało i zimno. Arturek wziął swoje narty i otworzył sezon narciarski tej zimy. Udał się na Łysą Górę (w jego wykonaniu jest to Siwa Góra ;)) w Sopocie razem z tatą i babcią. I tam kontynuował naukę jazdy na nartach. Z tego, co słyszałam, szło mu całkiem nieźle. Nie widziałam, bo razem z Paulinką i jej dziadkiem zostaliśmy w domu. Czas na drzemkę.

Przez ostatnich kilka dni mieliśmy okazję obserwować piękne wschody słońca. Takie kolorowe, takie ładne, takie intensywne! Więc dziś dzielę się z Wami jednym z takich wschodów.

 The rest of the pictures was taken through a window / Reszta zdjęć była robiona przez okno

No comments:

Post a Comment