It was less crowded than the Cathedral. Or, rather, there were fewer people there than in the cathedral, as neither of the two was crowded ;) But it is much more interesting inside. Apart from the main altar, you can find a dozen or so other altars inside. Most of them - one right next to the other one. First time I've seen anything like that and I loved it a lot.
It's beautifully ornamented. Other than that, you can also see some other things there (including leather workshops, if I remember correctly). There's no dome or any other viewpoint there, though, if that's what you're looking for.
Having left the church, we headed straight to the Arno River. Why? Cause we wanted to see the most bizzarre bridge in Florence. Or not only in Florence. Ponte Vecchio was our goal. Already from the distance, you can see something that looks like tiny colourful buildings hanging over the water. Yes, that's the bridge. What's so special about it, apart from the fact that it looks cool from the distance? I can't think of any other place where you can find so many jewelery shops (and just three others), all crammed in one place. The bridge is said to be overcrowded (I'm wondering how much weight it can handle, though), but we couldn't feel it (the beauty of travelling off season). I mean, it was more crowded than other places we've seen, that for sure, but you can see in the pictures below that it wasn't that bad.
From the bridge, having looked at it from both sides, we went through the Uffizi Gallery (we didn't go inside) to Palazzo Vecchio. Arturek wanted to get inside, so we did. The first part is accessible for everyone without the necessity to buy the tickets. Worth even a short visit (as ours. We were so exhausted that we didn't feel like spending any more time in there). I've read somewhere that you can climb the tower to have a bird-eye view of Florence. As it was said, that can save you some time in the high season as an alternative for the Dome (many people choose the dome over the palace, so there are shorter queues here). I don't know about any of that, though, I have just read about it. We didn't feel like climbing yet another tower for a similar view. We were perfectly fine with the bell tower and the dome, one right after another ;)
My impressions on Florence? Definitely worth a visit. Though for me, a day was perfectly enough. I left Florence with the idea that, on the outside, many churches there look almost alike ;) And I do regret not going to one place. To Piazzale Michelangelo for a completely different view of Florence. I've heard and I've read it's gorgeous. One day, maybe, one day...
Next time, we will be moving a bit to the north. Curious? Check it all out soon :)
We Florencji jest pełno kościołów. Jeśli chcielibyście zwiedzić tylko jeden z nich, polecam Santa Croce.
Jest on dużo mniej zatłoczony niż katedra. Wróć, jest w nim mniej ludzi, bo w sumie żaden z tych kościołów nie był zatłoczony. Ale za to jest dużo ciekawszy w środku. Oprócz głównego ołtarza, ma on jeszcze kilkanaście mniejszych, ulokowanych jeden obok drugiego. Pierwszy raz coś takiego widziałam i, muszę przyznać, było to niesamowite.
Jest on pięknie zdobiony. Poza tym, można tam zobaczyć jeszcze kilka innych rzeczy (wliczając w to warsztaty skórzane, jeśli dobrze pamiętam). Nie ma kopuły ani innego punktu widokowego, jeśli tego właśnie szukacie.
Po wyjściu z kościoła, udaliśmy się wprost nad rzekę Arno. Dlaczego? Bo chcieliśmy zobaczyć najdziwniejszy most we Florencji. A może nawet nie tylko we Florencji. Naszym celem był Ponte Vecchio. Już z daleka można dostrzec malutkie domki jakby wiszące nad wodami rzeki. Tak, to właśnie ten most. A co w nim takiego specjalnego, poza tym, że wygląda fajnie z daleka? Nie jestem w stanie przypomnieć sobie innego miejsca, w którym można znaleźć tyle sklepów z biżuterią (i tylko 3 inne) stłoczonych na jeden małej przestrzeni. Mówi się, że most jest na ogół przepełniony ludźmi (ciekawe, jaki ciężar jest w stanie udźwignąć), ale my tego nie doświadczyliśmy (raz jeszcze, uroki podróżowania poza sezonem). To znaczy, było tam więcej ludzi niż w innych miejscach, które odwiedziliśmy, ale na zdjęciach możecie zobaczyć, że nie było źle.
Z mostu, po obejrzeniu go z każdej strony, udaliśmy się przez Galerię Uffizi (nie wchodziliśmy do środka) do Palazzo Vecchio. Arturek chciał wejść do środka, więc tak też zrobiliśmy. Do pierwszej części każdy może wejść, bez konieczności kupowania biletu. I warto to zrobić, choć na chwilkę (tak jak my. Byliśmy tak wyczerpani, że po prostu nie chciało nam się tam spędzać ani chwili dłużej). Czytałam gdzieś, że można wejść na wieżę, żeby z góry spojrzeć na Florencję. Jak było napisane, można tam oszczędzić czas w szczycie sezonu, jako alternatywa dla kopuły katedry (większość ludzi wybiera katedrę, więc tu są krótsze kolejki). Nie sprawdzałam tego, tylko o tym czytałam. Nie czuliśmy potrzeby wspinania się na kolejną wieżę, tylko po to, żeby znów spojrzeć na dość podobną panoramę. Zdecydowanie wystarczyły nam dzwonnica i kopuła, jedna zaraz po drugiej ;)
Moje wrażenia z Florencji? Zdecydowanie warto ją odwiedzić. Choć, jak dla mnie, dzień w zupełności wystarczy. Wyjeżdżając z Florencji miałam wrażenie, że wszystkie kościoły wyglądają z zewnątrz prawie identycznie ;) I bardzo żałuję, że w jedno miejsce nie dotarliśmy. Piazzale Michelangelo. Żeby spojrzeć na Florencję z innej strony. Słyszałam i czytałam, że widok jest piękny. Kiedyś, może kiedyś...
Następnym razem przeniesiemy się trochę na północ. Zaintrygowani? Wkrótce się wszystkiego dowiecie, zapraszam :)
Ponte Vecchio and the Uffizi Gallery / Ponte Vecchio i Galeria Uffizi
Ponte Vecchio from the distance / Ponte Vecchio z oddali
"The crowds" on the bridge / "Tłumy" na moście
Palazzo Vecchio
The interiors accessible for everyone / Wnętrza, do których każdy może wejść
Santa Maria Novella
No comments:
Post a Comment