We've first come across a butterfly house in Poznan zoo two years ago. But that was a bit different. While in Poznan we got to see amazing and colourful tropical butterflies, in Bliziny we could (theoretically) see Polish species. Why theoretically? Cause soon before we got into the house, most butterflies hid themselves in anticipation of rain. No, they could not get wet, but apparently they're the best rain forecast you could get.
What we did manage to see, though, was an exotic night butterflies (I can't remember the name of it). It has no digestive system as a butterly, cause the pure purpose of its life is to procreate. They only live for something like six days, so not long. And while we were inside, they were not moving, so we could easily take a close look at them.
And at some point even some Polish butterflies came to see who's inside with them ;)
We could only get into the butterly house with a guide, who was telling the kids all about the lifes of butterlies, showing them what they eat, how they change, where they hide, etc. Educational and interesting, not only for kids.
Poza labiryntami, od zeszłego roku możemy w Blizinach w Świecie Labiryntów skorzystać z jeszcze jednej atrakcji. Możemy wejść do Motylarni.
Pierwszy raz z motylarnią spotkaliśmy się dwa lata temu w zoo w Poznaniu. Ale to było coś troszkę innego. W Poznaniu podziwialiśmy cudne, kolorowe motyle egzotyczne, podczas gdy w Blizinach możemy (teoretycznie) podziwiać nasze polskie okazy. Dlaczego teoretycznie? Ponieważ tuż przed naszym wejściem do motylarni, motyle się pochowały, bo wyczuły deszcz. Nie, nie mogły zmoknąć, ale podobno są najlepszym prognostykiem deszczu.
Tym, co udało nam się zobaczyć, był jakiś tropikalny gatunek ćmy (nie pamiętam nazwy). Jako motyl nie ma on układu pokarmowego, a jedynym celem jego życia jest prokreacja. Żyje on bodajże sześć dni, czyli niezbyt długo. Podczas naszego pobytu w środku siedziały one bardzo nieruchomo, więc mogliśmy się im dokładnie przyjrzeć.
A w pewnym momencie nawet kilka "polskich" osobników przyleciało zobaczyć, kto ich odwiedza.
Do motylarni można wejść jedynie z przewodnikiem, który opowiada dzieciom o życiu motyli, przepoczwarzeniach, o tym co jedzą, gdzie się chowają, itp. Pouczające i ciekawe. Nie tylko dla dzieci.
The night butterfly and Krzysiek's hand to show you how big they were / Ćma i dłoń Krzysia dla porównania
One of Polish butterflies on our camera bag / Jeden z polskich motyli na naszej torbie od aparatu
No comments:
Post a Comment